środa, 20 sierpnia 2008

Po sąsiedzku z ubekiem.Zasłużeni dla Stalowej Woli.


Na ostatniej przedwakacyjnej sesji, radni miejscy przyjęli w poczet zasłużonych dla Stalowej Woli pięcioro jej mieszkańców i jedną szkołę.
Przy każdym nadaniu tytułów, pojawiają się wątpliwości, czy jest sens tak powszechnej tytułomanii. Najstarsze wpisy w "Księdze Zasłużonych” są z 1979 r. Przez trzydzieści lat uzupełnień, w księdze znaleźli się obok siebie ci, którzy zwalczali demokrację, z tymi, którzy o nią walczyli. Są w niej nawet ubecy, którzy mają sprawy w sądach, za znęcanie się nad żołnierzami podziemia. Czy takie sąsiedztwo, to zaszczyt?
"Nowiny" (fragment)

W Polsce ostatnich lat nawet najwyzsze panstwowe odznaczenia i tytuły rozdawane są na prawo i lewo podejrzanym osobnikom przez jeszcze bardziej podejrzanych typów.
Wygląda na to ze demokracja nie byla warta aby o nią walczyć.Ot,kosmetyczne zmiany.