sobota, 14 lutego 2009

Pedaly chca kolejnej agendy rownosciowej.

Gazeta Wyborcza donosi z oburzeniem o przypadku odmowy wykonania zlecenia na rzecz kampani Przeciwko Homofobii przez jedna z wroclawskich firm, ktora odmowila drukowania plakatow promujacych homoseksualizm.Wlasciciel firmy nie chcial podac powodu odmowy, powiedzial jedynie ze ma na temat tzw "homofobii" swoje zdanie i nie zamierza angazowac sie w rozpedalowane kampanie.Ten "akt dyskryminacji" podchwycili dzialacze KPH z pomoca GW, dla ktorych jest on kolejnym pretekstem do pokazania sie w mediach i powtorzenia kilku swoich formulek.Przypomnieli oni ze Polska nie podpisala protokolu dodatkowego Europejskiej Konwencji Praw Czlowieka, ktory zakazuje dyskryminacji przez wladze publiczne w jakiejkolwiek formie.Unijne prawo natomiast zakazuje dyskryminacji nei tylko przez panstwo ale i przez podmioty prywatne,co uniemozliwiloby firmie poligraficznej odmowe wykonania plakatu dla szkodliwych grup jak KPH odwolujacych sie na kazdym kroku do ich rzekomej dyskryminacji.Unia Europejska nalega tez na utworzenie niezaleznej rownosciowej bezpieki majacej monitorowac "akty dyskryminacji" i dzialac w tych przypadkach.W Polsce role pretorianow rownosci i politycznej poprawnosci odgrywaja oprocz szeregu organizacji pozarzadowych np pelnomocnik rzadu ds rownego traktowania.Kolejna agenda jest biuro ds kobiet, rodziny i rownego traktowania przy ministerstwie pracy.To jednak wciaz malo.Unia i organizacje zrzeszajace pedalujacych aktywistow ciagle apeluja o powolywanie nowych instytucji, ktore mialyby nekac ludzi odmawiajacych brania udzialu i wspierania kampani promujacych postawy z ktorymi z roznych wzgledow sie nie zgadzaja.