czwartek, 26 marca 2009

Disneyowskie multi-kulti dla najmlodszych.

Krolewna Sniezka musi ustapic miejsca pierwszej czarnej krolewnie.Wraz z pierwszym murzynem w Bialym Domu wytwornia Disneya liczy na wielki sukces.
Holywodzcy propagandzisci przygotowali nowa, idaca z duchem czasu wersje opowiesci o ksieciu zakletym w zabe i ksiezniczce.Ksiezniczka i wielu bohaterow basni jest czarna, ksiaze bialy.Film wzbudza kontrowersje wsrod krytykow, nie sa one wywolane jednak promocja multikulturalizmu, a jedynie szczegolami mogacymi uczynic opowiesc jeszcze bardziej poprawna.Jedni narzekaja ze Disney utopil szanse ukonczenia opowiesci z czarnym ksieciem i ksiezniczka, ich oponenci twierdza ze odzwierciedla pomieszane kulturowo, kolorystyczne spoleczenstwo Ameryki.Mimo ze ksiaze tytulowany jest Prince Naveen of Maldonia a glosu uzycza mu brazylijski aktor, wyglada on bardziej na bialego niz kolorowego i widocznie rozni sie od ksiezniczki.Krytycy zarzucaja Disneyowi ze od czasu "Krolewny Sniezki i siedmiu krasnoludkow" z 1937 roku w jego produkcjach dominowaly biale krolewny, jedynymi wyjatkami byla Pocahontas i oraz arabska krolewna Jasmine.Wyrownywanie rasowe nie moze ominac takich dziedzin jak film bedacy przeciez najlepszym nosnikiem idei i najlepszym narzedziem propagandy.Mainstreamowe media nie zalala jeszcze krytyka odnosnie rasowych kwestii w filmie, na jego premiere trzeba poczekac jeszcze kilka miesiecy.Dyskusje na forach internetowych i blogach prowadza fani Disneya.Dyskusja pelna jest skarg i zazalen odnosnie detali filmu.Internauci przescigaja sie w poprawnosci:
"Mysle ze to smutne ze krolewicz jest bialy, sugeruje to ze milosc czarnych nie jest wystarczajaco dobra i ze czarny mezczyzna nie moze byc ksieciem".
"Disney mial szanse stworzyc postac czarnego ksiecia, zamiast tego wybral droge kontrowersji".
"Jestem bardzo rozczarowany ze Disney nie stworzyl czarnego krolewicza, za to postac negatywna, czarownik voodoo jest czarny i dubingowany przez czarnoskorego aktora".
Niewiele komentarzy odnosi sie krytycznie do samego zamyslu tworcow filmu - promocji multikulturalizmu i przyzwyczajenia najmlodszych do takiego modelu rodziny, ktory jest najbardziej preferowany i reklamowany przez propagandzistow "rasowej rownosci".
Ukazana w slodkiej basni para ma pokazac dziecku ze mieszana rodzina jest czyms co nie powinno budzic jakichkolwiek negatywnych skojarzen.W tym celu coraz czesciej, rowniez w Polsce "instaluje sie" murzynow w programach telewizyjnych, takze tych przeznaczonych dla dzieci.Maja one przyzwyczajac.
Pomysl Disneya wzbudza dyskusje na temat rasy odkad ujawnione zostaly plany nakrecenia filmu w 2006 roku.Pierwotnie mial on nosic tytul "The Frog Princess", bohaterka filmu miala byc pokojowka o imieniu Maddy i pracowac dla bialej rozpieszczonej debiutantki.Akcja miala rozgrywac sie w latach dwudziestych XX wieku w Nowym Orleanie.Jednak historia wzbudzila zastrzezenie krytykow, bedacych jednoczesnie kims w rodzaju politrukow rownosci.Zgodnie przyznali oni ze film wzmaga uprzedzenia i zazadali czarnych postaci.
Imie pokojowki bylo wedlug nich "stereotypowym imieniem niewolnicy", poza tym miala ona pracowac dla bialego bogatego szefa co okreslili oni mianem "niewrazliwego na kwestie rasowe" (!),Miejsce akcji zostalo skrytykowane jako poglos voodoo i niewolnictwa.Disney obstawal przy stanowisku ze wybor czarnej ksiezniczki byl czescia pomyslu by wprowadzic postacie jak najbardziej zroznicowane.Zaprezentowac pozadany przez multirasowa propagande obraz "spoleczenstwa otwartego".
Zalozyciel wytworni Walt Disney w przeszlosci spotykal sie z krytyka zydow i murzynow, w latach rozkwitu tzw ruchow praw obywatelskich.W czasie apogeum dzialalnosci ruchow, ktore na swoje potrzeby wyszukiwaly najdrobniejsze "przewinienia" tworcow, publicystow majace utwierdzic spoleczenstwo w przekonaniu ze rasizm jest wszedzie, pod ostrzal ich krytyki dostal sie Disneyowski film "Ksiega Dzungli", ktora powstala w 1964.Doszukano sie w niej sceny w ktorej Mowgli dowiaduje sie ze nie moze zostac z niedzwiedziem Baloo, gdyz gatunki powinny zyc osobno.Oskarzenia te sa ekstremalne bowiem Disney zawsze wspieral multirasowosc w swych filmach, wciskano ja tam gdzie sie dalo.Film Pocahontas opowiadajacy o milosci Indianki i Anglika rowniez zostal zaatakowany przez murzynskich dzialaczy ktorzy zarzucili mu...posluzenie sie wizerunkiem Naomi Campbell przy tworzeniu postaci Pocahontas, utrzymujac przy tym ze Disney sugerujac ze czarni nie sa wystarczajaco wartosciowi aby byc postaciami jego filmow korzysta z wizerunku czarnej modeli (!).
Przepychanki rownosciowych paranoikow przyslaniaja prawdziwy sens dyskusji jaka powinna toczyc sie w tematach rasowych.Filmy takie utrwalaja w umyslach dzieci wizerunek mieszanej rodziny, maja za zadanie uksztaltowanie ich na bycie czescia multikulturowego spoleczenstwa i zniszczyc w nich zdolnosc do krytycyzmu wobec niego, do zrozumienia jego sztucznosci.Dzieci karmione wizerunkami kolorowych zyjacych w pelnej harmonii z bialymi skonfrontuja je kiedys z rzeczywistoscia, trudniej bedzie im jednak doszukac sie prawdziwej przyczyny takiego stanu - multikulturalizmu samego w sobie.