czwartek, 19 marca 2009

Izrael: Zolnierze zabijali cywilow w Gazie.

Zydowscy zolnierze podczas styczniowej ofensywy w Gazie mordowali cywilow i niszczyli ich mienie.Twierdza tak zolnierze, ktorzy brali udzial w ofensywie.Relacje zolnierzy opublikowal Haaretz, a armia zapowiedziala wszczecie sledztwa w tej sprawie.Palestynskie dane mowia o 1400 ofiarach izraelskiej ofensywy z czego 960 to cywile.Absolwenci akademii wojskowej podczas specjalnego spotkania w ubieglym miesiacu podzielili sie swoimi doswiadczeniami z operacji w Gazie.Atmosfere panujaca wtedy w armii nazwali "niepohamowana pogarda wobec Palestynczykow".Wedlug Dany'ego Zamira, szefa programu przygotowujacego do sluzby wojskowej zolnierze opowiadali o zabijaniu cywilow i niszczeniu ich wlasnosci.Dodal ze szefowie brygad pozwalali podwladnym pisac na scianiach "Smierc arabom" i pluc na rodzinne fotografie Palestynczykow.To - zdaniem Zamira - upadek upadek wartosci etycznych w wojsku.
Powszechnie wiadomo ze zachowania takie sa w izraelskim wojsku nie tylko dopuszczane ale wrecz podsycane a przyklady ida z gory.Wojskowi rabini nawoluja do bezwglednosci wobec Palestynczykow, natomiast rozkazy armii wydaja uczestnicy wielu masakr cywilow z przeszlosci.Armia zapowiedziala rozpoczecia dochodzenia w sprawie "domniemanego niewlasciwego zachowania zolmierzy" i przemocy jakiej mieli sie dopuscic.Minister obrony Ehud Barak powiedzial ze kazdy z przypadkow zostanie zbadany i ze armia potraktuje sprawe powaznie.Hipokryzje zydow obrazuje wypowiedz rzecznika armii, ktory powiedzial ze "nie bylo wczesniej sygnalow, ktore mowilyby o takich zachowaniach w czasie ofensywy".Sygnaly takie plynely z calego swiata, interweniowala ONZ, setki organizacji zajmujacych sie tzw "prawami czlowieka", delikatne slowa upomnienia plynely nawet z Waszyngtonu i UE.Izrael jako jedyne panstwo na swiecie nie musi obawiac sie dzialan miedzynarodowych, pozostaje w praktyce jedynym na swiecie panstwem poza jakakolwiek kontrola.Jak odnosi sie wypowiedz rzecznika armii do wczesniejszych zapewnien rzadu ze podejmie sie obrony swoich zolnierzy i zrobi wszystko by uchronic ich od oskarzen o zbrodnie wojenne?Po co takie zapewnienia skoro nie bylo sygnalow o "niewlasciwym zachowaniu zolnierzy"?