poniedziałek, 16 marca 2009

Ostrzezenie przed internetowym szpiegostwem.

Tim Berners-Lee, jeden z tworcow World Wide Web powiedzial ze jest zaniepokojnoy wylawianiem profilow uzytkownikow i "wscibstwem" w sieci.
"Waznym jest aby informacje krazace w sieci byly wolne od wstracania sie w nie, wscibstwa i molestowania" - powiedzial Bereners -Lee na imprezie z okazji 20-stej rocznicy pierwszej propozycji powolania do zycia globalnej sieci.Berners-Lee, ktory jest dyrektorem World Wide Web Consortium (W3C), odnosil sie do nowych systemow zdolnych automatycznie sprawdzac zwyczaje i upodobania uzytkownikow sieci i budowac ich profile.
"Waznym jest aby wystrzegac sie tego rodzaju wscibstwa" - dodal.
Brytyjski specjalista komputerowy podkreslil ze jednym z najwiekszych wyzwan jest zagwarantowanie ze informacja o uzytkowniku dostepna on-line jest uzywana zgodnie z intencjami jej autora lub jesli autor zgodzil sie na jej uzycie, unikajac matni naruszen prywatnosci.
"Technologie rowniez zmierzaja w kierunku mozliwosci rozrozniania wlasciwego uzywania danych" - powiedzial Berners-Lee podkreslajac ze nad internetem zbieraja sie ciemne chmury.
Amerykanski gigant internetowy Google rozpoczal uzytkowanie testowej wersji nowej "bazy zainteresowan uzytkownikow", operujacy na ich sieci serwisow internetowych wliczajac You Tube.Nowy system jest przeznaczony do sprawdzania zainteresowan uzytkownikow na podstawie przegladanych przez nich stron internetowych.
Wygladajace z pozoru na rynkowe zabiegi zdobywania informacji o klientach programy naruszaja jednak prywatnosc uzytkownikow internetu i moga zostac wykorzystane przez panstwowe agendy w celu identyfikacji i tworzenia profilu "potencjalnych terrorystow" - tych ktorzy nie zgadzaja sie z polityka rzadow.Przed kolejnymi, wprowadzanymi stopniowo i niepostrzezenie nowosciami majacymi za zadanie szpiegowanie uzytkownikow sieci ostrzegaja specjalisci z branzy, ktorzy nie obawiaja sie powiedziec wprost do czego maja sluzyc podobne zabiegi.
Berners-Lee nie wymienil firmy Google z nazwy lecz wszystkie sugestie wskazuja na nich jako potentata w dziedzinie internetu bedacego zarazem firma wykazujaca najwieksze zaangazowanie w szpiegowanie jego uzytkownikow.Podkreslajac nie wymienienie przez niego firmy Google jako przodownika sieciowego szpiegostwa, serwisy zajmujace sie tematyka technologii internetowych pisza o nowych pomyslach wlascicieli Google nakierowujac czytelnika na wlasciwy tor.
Wedlug specjalistow rosnie liczba firm oferujacych uslugi internetowe oferujace poleganie na ich sposobie dzialania jako "serwisow pod czarna chmura", zamiast kupowania i instalowania oprogramowania chroniacego prywatne komputery.W zwiazku z tym rosnie rowniez liczba uzytkownikow zaniepokojonych co do gwarancji prywatnosci ich danych w sieci.
Uzytkownicy sieci sa zaniepokojeni rowniez mozliwoscia wgladu do ich danych i podgladania ich zainteresowan przez rzadowe agendy, ich mozliwosciami inwigilacji swiata internetu.Uzytkownicy sieci obawiaja sie wynikajacych z tego naduzyc rzadowych agend, ktore pod pretekstem tzw "wojny z terroryzmem" chwytaja sie coraz to nowych sposobow na sprawowanie totalnej kontroli nad spoleczenstwami.