piątek, 10 października 2008

Rzecznikow stu.

Żydzi, protestanci, prawosławni, a nawet świadkowie Jehowy będą mieli w Sejmie rzecznika i obrońcę. O interesy mniejszości religijnych chce zadbać szef SLD Grzegorz Napieralski.Skompromitowana, bezplciowa lewica probuje po raz kolejny zwrocic na siebie uwage, i zdobyc elektorat ktory kurczy sie w coraz szybszym tempie.Przy kompletnym braku pomyslow na polityke siega do sprawdzonej zagrywki "walki o prawa" wszystkich po kolei.
"Obecnie szczególne względy ma w Polsce tylko Kościół katolicki. Pozostałe wspólnoty mają problemy choćby z nauczaniem religii w szkołach. To wbrew demokratycznym standardom" - twierdzi szef SLD.
Demokratyczne standardy plyna z ust szefa partii bedacej w prostej lini nastepczynia komunistycznego molocha majacego na rekach krew tysiecy ludzi.Stale podkreslanie klerykalnego zagrozenia i stawianie swojego srodowiska jako jedynego bastionu oporu przed nim trzyma jeszcze na powierzchni tonacy wrak postkomunistycznej lewicy.
Zaangazowanie w "walke o prawa" jest dzis w cenie, lewicowych dzialaczy nie widac prawie na strajkach, za to wielu wypatrzyc mozna wsrod uczestnikow gejowskich parad.
Kogo tym razem wezma w obrone rozowi demokraci?
"SLD chce zabiegać o równe traktowanie mniejszości religijnych w naszym kraju" - mówi Grzegorz Napieralski. Już rozmawiał z arcybiskupem Kościoła Prawosławnego w Polsce Jeremiaszem, a niedługo spotka się z przedstawicielami warszawskiej gminy żydowskiej.
To ostatnie spotkanie bedzie prawdopodobnie najwazniejsze, mimo iz w "polskim" sejmie zasiada kilkuset rzecznikow obrony zydowskich interesow.
"Przewodniczący Napieralski będzie rozmawiał z nimi już po raz drugi. Poważanie myślimy o tym, by spotkać się także z ewangelikami, adwentystami i świadkami Jehowy" - mówi rzecznik SLD Tomasz Kalita.
Napieralski rozmawia z przedstawicielami kościołów o nauczaniu religii w szkołach, dostępie do mediów i przygotowywanej przez rząd ustawy reprywatyzacyjnej. Dzięki niej kościoły i wspólnoty wyznaniowe będą mogły odzyskać majątki utracone w czasach PRL.
Za majatki zagrabione przez twor zwany PRL, ktory zarzadzany byl w duzej mierze rowniez przez czlonkow SLD przyjdzie placic wszystkim Polakom.Mafia roszczeniowa nie od dzis ma w lewicy otwartego sprzymierzenca.W imie "demokratycznych standardow" rzecz jasna.