wtorek, 11 listopada 2008

Garsc madrosci na Swieto Niepodleglosci.

Nie obylo sie bez propagandowych pogadanek przy okazji obchodow Swieta Odzyskania Niepodleglosci.(P)rezydent Lech Kaczynski w swoim przemowieniu laskawie wyjasnil roznice miedzy patriotyzmem a nacjonalizmem wskazujac iz patriotyzm wynika z milosci, nacjonalizm zas z nienawisci.Chwile po tym wsrod wielkich Polakow wymienil wybitnego polskiego nacjonaliste Romana Dmowskiego.Kaczynscy oskarzany podczas trwania (nie)rzadu PiS o nacjonalizm przy byle okazji stara sie na kazdym kroku podkreslic swoje negatywne nastawienie do tego swiatopogladu i doktryny.
Prasa i telewizja skupily sie tymczasem na pietnowaniu Lecha K. za niezaproszenie blogoslawionego Lecha W. na wieczorna potancowke.Lech W. od dluzszego czasu jest ulubionym pieszczoszkiem wszystkich "bez wzgledu na wyznawane poglady".
Telewizja jak co rok obdarzyla widzow swoimi definicjami "nowoczesnego patriotyzmu" pozbawionego nietolerancji, kompleksow, jednym slowem "europejskiego".
Piekne uroczystosci skrywaja niestety prawie calkowita pustke i obojetnosc na losy Polski w jakiej rozsmakowalo sie polskie spoleczenstwo.Ten sam (p)rezydent ktory pietnuje polski nacjonalizm podczas wizyty w Izraelu nie smial wspomniec o zydowskim szowinizmie, ludobojstwie i rasizmie ale to nic dziwnego, w koncu jak powiedzial czul sie tam jak w domu.