Na marszu obecni byli czlonkowie i sympatycy organizacji narodowych oraz ludzie o rozniacych sie w roznych kwestiach pogladach, ktorych laczy milosc do Polski i troska o jej przyszlosc.Pomniejsze incydenty z udzialem "antyfaszystow" mialy ponoc miejsce podczas powrotu roznych grup do swoich miast.
Polityczne reperkusje marszu mialy dzis miejsce w kneSejmie gdzie nowi straznicy moralnosci (rozowe knury z SLD) pokazywali film z tej imprezy.Posel Iwinski powiedzial ze dzwonili do niego rodzice antyfaszystow ktorych chciala zatrzymac milicja (:)).
Spadkobiercy organizacji ktora na rozkaz Moskwy tlumila polska niepodleglosc ostrzegli sluchaczy przed ONR-em dodajac iz cos niepokojacego dzieje sie z polskim spoleczenstwem.
Tu sie zgadzamy, niepokoi fakt ze prawo do decydowania o losach kraju nadal w garsci trzymaja pogrobowcy czerwonej dyktatury, dzis swiatli "europejczycy".