wtorek, 18 listopada 2008

Czesi maja dosc.

To była największa bitwa prawicowych ekstremistów z policją na przestrzeni ostatnich kilku lat - informuje czeski dziennik "MF Dnes" na swojej stronie internetowej. Przez trzy godziny, ponad 500 bojówkarzy szturmowało dom zamieszkany przez Romów w mieście Litvinov na północy Czech.Ubrani na czarno zwolennicy skrajnie prawicowej Partii Robotniczej (DS) chcieli przemaszerować przez nieruchomość zamieszkaną przez Romów.
Policja konna użyła gazu łzawiącego, by ich rozpędzić. Czternaście osób jest rannych.W ruch poszły koktajle MołotowaPrzeszkodziło im około tysiąca policjantów, przy wsparciu helikopterów i armatek wodnych.Ekstremiści obrzucali policjantów koktajlami Mołotowa i kamieniami. Podpalili też samochód policyjny. Według policji 14 osób odniosło obrażenia - 7 policjantów i 7 ekstremistów.Chcą delegalizacji Partii RobotniczejPolicja skonfiskowała w samochodach ekstremistów, którzy zjechali się z wielu miejsc Czech, broń w dużej ilości. Zatrzymano także 15 osób.Czeskie MSW wystąpiło niedawno z postulatem zdelegalizowania DS.
T(ela)V(iv)N(ews)24
Sytuacja w Czechach zaczyna nabierac rozpedu, nadszedl chyba czas aby nazywac rzeczy po imieniu i otworzyc oczy na sytuacje w ktorej za sprawa pasozytniczych mniejszosci i kneblujacej obywateli poprawnosci politycznej dochodzi do tego ze mieszkancy kraju nie czuja sie bezpiecznie.Policja starym zwyczajem atakuje nie sprawcow prawdziwych problemow i zagrozenia ale tych ktorzy z braku mozliwosci obrony przez panstwo postanawiaja bronic sie sami.W demonstracji bralo udzial 1500 osob, media starym zwyczajem zanizyly te liczbe trzykrotnie.