"Parlament Australii powinien zniesc prawo Komisji Praw Czlowieka do sledzenia prywatnych wiadomosci( nawet tych zawierajacych tzw. "mowe nienawisci") i pozostawic to prawo polcji, prokuraturom i firmom oferujacym uslugi internetowe" - mowi raport kanadyjskiego parlamentu.
Richard Moon, "ekspert od wolnosci slowa" zatrudniony do zbadania "najbardziej kontrowersyjnych" spraw mowi ze wiekszosc przypadkow lepiej zostawic do rozpatrzenia policji.
"Cenzura mowy nienawisci powinna byc ograniczona (...) powinnismy wypracowac inne drogi dzialania w odpowiedzi na stereotypy i dzialanie znanych nam grup.Powinnismy rowniez podtrzymac zaanagazowanie takich instytucji jak media gdy "oni" stosuja podobne srodki eskpresji dyskryminacji" - powiedzial Moon.
"Debata" nad wolnoscia slowa i jej ograniczeniami w sieci rozpoczela sie od rzekomych "antyislamskich" publikacji magazynu McLean's.Od tego czasu dzialania cenzury przybraly bardziej jawne formy, publikacje magazynu okazaly sie jedynie pretekstem do wprowadzenia nadzoru i kontroli nad spoleczenstwem.
Pierwszym krokiem ku wprowadzeniu restrykcyjnych praw odnosnie "internetowej nienawisci" byly zamachy an WTC w 2001 roku.
Prowokacja WTC jest najczestszym argumentem sankcjonujacym prawo do swobodnej inwigilacji obywateli przez panstwa na calym swiecie w imie zapewnienia im bezpieczenstwa oraz "wojny z terroryzmem".
Australia jest przodowniczka jesli chodzi o kontrole swoich obywateli, poprzez oficjalne przyznanie sie do kontroli internetowej aktywnosci.
Przeciwko ograniczeniu dostepu panstwowych sluzb do prywatnych informacji obywateli opowiedzial sie Australijski Kongres Zydow twierdzac ze dzialania takie przyczynia sie do oddalenia wszczecia postepowania w wielu sprawach.
"Wiele grup mniejszosci, ZYDZI i ludzie o odmiennym kolorze skory, nie beda chronieni przed nianawiscia" - mowi Bernie Farber - przedstawiciel organu wykonwaczego Australisjkiego Kongresu Zydow.
Zydzi oddzialywujacy na podporzadkowane rzady opowiadaja sie za ciaglym i coraz bardziej rozleglym prawem do ograniczania wolnosci obywateli tzw, "wolnych krajow".Swiatowa zydowska cenzura powraca w pelnej krasie.