Wybory w USA wygral czarnoskory demokrata Barack Obama a swiat (ten w TV) oszalal z radosci.Widoczne "kibicowanie" Obamie w mediach przypominalo nieco ostatnia kampanie wyborcza w Polsce lecz tym razem juz po wyborach mowiono o tym oficjalnie.Okazuje sie ze "swiat" poklada w Obamie wielkie nadzieje, koniec wojen, calkowity zanik wszelkich problemow rasowych i wogole "wolnosc, rownosc i baterstwo".Ucieszyl sie rowniez swiat polityki.Glowy panstw z calego swiata gratulujac Obamie wygranej wspominaly o "potrzebie zaprowadzenia Nowego Porzadku Swiatowego".Zalazek tegoz porzadku obserwujemy na swiecie juz dzis, mowi sie o nim glosno ale nie wprost.Nie mowi sie na czym bedzie on polegal.Murzynomania, ktora ogarnela niemal caly swiat udzielila sie najbardziej znanym politykom, aktorom, dziennikarzom.Kazdy z nich ,nie wiedziec czemu, czekal na czarnego prezydenta USA.
Czarny arcybiskup Atlanty zapowiedzial iz teraz kolej na czarnego papieza oraz wyglosil arcyzabawna opinie:"Wybór Baracka Obamy to wielki krok dla ludzkości, znak, iż w USA temat rasy i problem dyskryminacji zostały przezwyciężone".
Jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki.
Jak dlugo potrwa Obamania?To zalezy ile na kolorze skory prezydenta beda chcieli utargowac przerozni aktywisci.
Czy dla Polski wybor Obamy oznacza jakies rewolucyjne zmiany nad czym zastanawiali sie goscie telewizyjnych programow?Watpliwe, z pozycji slugow USA szybko sie nie dzwigniemy.
