Okolo stu osob zebralo sie na spotkaniu otwartym przez Petra Kotaba, czlonka Parti Robotniczej (DS), w Janovie w Czechach.Byli oni otoczeni przez oddzialy prewencji i policji konnej.Kotab powiedzial ze mieszkancy Janova terroryzowani przez cyganskich mieszkancow nie byli w stanie rozwiazac zaistnialego problemu.Na wiecu w parku miejskim glos zabrali rowniez mieskancy miasta ktorzy nawolywali do wsparcia Partii Robotniczej, ktorej delegalizacja jest omawiana przez czeski rzad.Mieszkancy i aktywisci DS przeszli ulicami Janowa po czym na apel policji , ktory wywolal lekkie emocje wsrod zgroamdzonych, spotkanie rozwiazano.Rzecznik policji w Litvinovie mowi ze sytuacja uspokoila sie jednak mieszkancy miasta wyrazaja solidarnosc z demonstrantami ktorzy wsparli ich walke przeciwko cyganskiemu terrorowi w ich miescie.
Jednoczesnie w Pradze odbyla sie demonstracja lewackich aktywistow z Akcji Antyfaszystowskiej (AFA) ktora wg medialnych danych zgromadzila ok 500 osob.Odbyla sie ona pod haslem protestu przeciw "rasistowskim pogromom"."Antyfaszysci" niesli transparenty z haslami "Jestesmy podzieleni na klasy, nie na rasy".W demonstracji wzieli udzial rowniez przedstawicieli srodowisk cyganskich zydowskich i murzynskich.
Lewacy wyrazili obawy przed, jak to nazwali, odrodzeniem faszyzmu, oraz skrytykowali rzadzacych za pasywnosc w rozwiazywaniu problemow spolecznosci cyganskiej (!).
Domagali sie ukarania organizatorow protestow w obronie czeskiej ludnosci Litvinova przed cyganskimi bandytami.