poniedziałek, 26 stycznia 2009

Odwazna wypowiedz przeciw dogmatom Holocaustu.

Niemieccy prokuratorzy rozwazaja wszczecie sledztwa przeciwko "kontrowersyjnemu biskupowi" z Anglii, ktorrego podejrzewaja o "nawolywanie do nienawisci rasowej".Chodzi o wypowiedz biskupa dla szwedzkiej telewizji na temat Holocaustu.
68-letni biskup Richard Williamson rozwscieczyl prokurature miasta Regensburg wypowiedzia w ktorej zakwestionowal istnienie komor gazowych w niemieckich obozach koncetracyjnych.Osmielil sie rowniez wyrazic swa watpliwosc co do liczby zydowskich ofiar nazistow.Oficjalna magiczna liczba 6 milionow zabitych podczas wojny zydow to dogmat dzisiejszego nauczania w szkolach mimo wielu watpliwosci historykow.
"Nie wierze w istnienie komor gazowych...mysle ze okolo 200-300 tysiecy zydow zginelo w obozach, ale zaden z nich nie zginal w komorze" - powiedzial biskup.
"Nie bylo zadnego zyda zabistego gazem.To klamstwa, klamstwa i jeszcze raz klamstwa".
Odwazna wypowiedz biskupa zasluguje na uznanie, wiadomo bowiem ze wyrazenie watpliwosci co do oficjalnej wersji historii grozi problemami, w niektorych krajach nawet wiezieniem.
Tzw. klamstwo oswiecimskie to jedna z najbardziej kontrowersyjnych spraw.Prawo to ogranicza wolnosc badan historycznych mogacych dowiesc najwiekszego klamstwa naszych czasow.Zakazuje tez publicznego wyrazania wlasnych opini odnosnie tematu Holocaustu.
W wielu dyskusjach na temat zasadnosci obowiazywania takich zakazow niemal wszyscy eksperci sa zgodni ze nie wolno dopuscic do dyskusji na ten temat.Wtoruja im przy tym media i organizacje zydowskie.
Przedstawiciele tych organizacji twierdza jakoby proba dociekania prawdy byla jedna z wspolczesnych form "antysemityzmu".
Propozycja zniesienia prawa o "klamstwie oswiecimskim" byla omawiana w Polsce, polegla jednak pod naciskiem wplywowych srodowisk zydowskich i filosemickich.
Mimo zapewnien o poszanowaniu wolnosci slowa i wlasnych pogladow zydzi twierdza ze negowanie istnienia komor gazowych nie moze byc traktowane jako wypowiedzenie wlasnej opini ale jako celowe zaklamywanie faktow."Faktow" na ktore nie ma niezbitych dowodow, ktore moglyby zakonczyc podobne spory i osmieszyc tych ktorzy watpia w prawdziwosc tych wydarzen.Sa to "fakty" przyjete na wiare.Nie rowniez niezbitego dowodu na liczbe 6 milionow zabitych zydow a mimo to traktowana jest jak dogmat, nie pozwala sie dyskutowac na ten temat.
Wplywowe grupy i rzady wielu panstw w dyskusji pozbawionej argumentow i dowodow stosuja kary wiezienia wobec historykow i innych osob ktore odwaza sie nie wierzyc.