czwartek, 19 lutego 2009
ABWera i jej klopoty.
Jak podaja media bezpieka III RP w postaci ABW moze stracic czesc dotacji na swoja dzialalnosc.Zbigniew Wasserman ostrzega przed takimi krokami jak ciecia w tych sluzbach mowiac ze to sygnal dla srodowisk przestepczych.A jakimi "przestepcami" lubi zajmowac sie od czasu do czasu ABW wszyscy wiemy.Goncze psy demokracji wesza za plytami kompaktowymi zawierajacymi "tresci niedozwolone", przeszukuja magazyny firm produkujacych wojenne pamiatki, przesluchuja ludzi podejrzanych o sprzedawanie lub nabywanie naszywek z symbolami "nie takimi jak trzeba".Dziennik pisal rowniez o kryzysie finansowym w policji i trosce policjantow o to jak teraz skutecznie zapewnia nam bezpieczenstwo.Teraz na pewno przydadza sie nagrody od urzedow miejskich jak ta po "oblawie na (kilkunastoletnich) nazistow" w Bialymstoku.Panstwo z pewnoscia pospieszy z pomoca swoim lojalnym agendom inwigilacji spoleczenstwa, miejmy jednak nadzieje ze srodkow tych bedzie chocby troche mniej.Nastepczyni nieslawnego Urzedu Ochrony Partii jest nadal rowniez bezpieczna oaza weteranow SB, ktorzy oceniani przez kolejne rzady jako "fachowcy nie do zastapienia" czuja sie w tej formacji jak ryby w wodzie - cele podobne, metody tez niczego sobie.Faktem pozostaje ze im mniejszy zakres dzialanosci sluzb podobnych do ABW tym wiecej obywatelskiej swobody.