sobota, 14 marca 2009

Resident Evil 5 w ogniu krytyki tolerancjonistow.

Najnowsza czesc popularnej gry komputerowej Resident Evil 5 wywolala duskusje na temat...rasizmu, jaki rzekomo pojawia sie w grze.
Wydana po raz pierwszy w 1996 roku gra stala sie jedna z najbardziej rozpoznawalnym i popularnych gier,sprzedala sie w 12 milionach egzemplarzy, zostala tez zekranizowana.W najnowszej czesci bohater ponownie staje do walki z zywymi trupami, tyle ze tym razem w spustoszonej przez wirus czesci zachodniej Afryki.Trailer gry wypuszczony w 2007 roku pokazywal bohatera przeladowujacego pistolet naprzeciw hordy afrykanskich zombi.
Umiejscowienie akcji i murzyni jako negatywni bohaterowie sa pretekstem do rzucanych oskarzen i niezrozumialych dla zwyklego czlowieka skojarzen
Recenzenci gry oraz coniektorzy zmotywowani przez nich murzyni mowili ze widok bialego mezczyzny z bronia stajacego przeciwko czarnym zombi budzi przykre wspomnienia zachodniego imperializmu!Po krytyce trailera gry dyskusja dyskusja na temat rasy w grach komputerowych ozyla na nowo.Gdy w poprzednich czesciach wrogami glownego bohatera byli biali zakazeni wirusem dyskusja nie miala miejsca, bo i po co?Dlaczego wiec ozyla gdy negatywnymi bohaterami mimo woli (zombi to zarazeni wirusem ludzie nieswiadomi swoich cynow, kireujacy sie jedynie instynktem) zostali czarni?Coz, zawsze to powod by na nowo rozpetac "rasowy skandal".W grze pojawiaja sie arabscy zombi jednak wiekszosc to murzyni.Negatywne skojarzenie krytykow wywolalo rowniez uzywanie przez bohatera maczety, ktory tnac zombi toruje sobie droge wsrod atakujacych go potworow.Automatycznie zostaly one skojarzone z krwawymi wojnami w Rwandzie i Kongo podczas ktorych maczeta byla najpopularniejsza bronia.W poprzednich edycjach gry wystepowaly zombi wszystkich kolorow.Rzecznik firmy Capcom, producenta gry mowi ze Amerykanie stali sie bardzo wyczuleni na tematy rasy od wyboru Obamy na prezydenta (obamania stala sie motorem wielu spraw rasowych graniczacych z absurdem).Wsrod dziennikarzy slychac nawet glosy ze problemem jest...brak czarnych pracownikow firm produkujacych gry!Powoduje to ich zdaniem tworzenie obrazow w ktorych pozytywnymi bohaterami sa przewaznie biali.Bardziej rozpowszechniony przemysl filmowy nadrabia te "braki", w wiekszosci filmow bohaterem negatywny jest wlasnie bialy, nawet jesli przez wiekszosc czesc filmu ogladamy murzynskiego bandyte, na koncu okazuje sie ze pracowal dla bialego szefa - gangstera, maniakalnego terrorysty, skorumpowanego polityka itp.
Glowni bohaterowie gier, ktorymi sa biali nie spelniaja standardow "rownosci".W magazynie "Gry i Kultura" wypowiada sie na ten temat profesor studiow etnicznych Uniwersytetu Stanu Waszyngton David J Leonard.Mowi on ze jest bardzo waznym aby zwracac uwage na rase w grach wideo, ktore jego zdaniem moga utrwalac stereotypy.
Atmosfere dziennikarskiej paranoi "antyrasistowskiej" doskonale oddaje opis gry Dead Space."W grze tej bohater zostaje milczacycm inzynierem bez twarzy o nazwisku Isaac Clarke.W trakcie gry dowiadujemy sie troche o nim.Po ucieczce z opanowanej przez obcych stacji kosmicznej sciaga maske i ujwania twarz.Jest bialym mezczyzna.Rownie dobrze moglby byc przedstawicielem kazdej innej rasy".
Producent gry tlumaczyl dziennikarzom ze chcial aby bohater wygladal jak zwykly czlowiek, jakich setki mijamy codzien na ulicy.Jednak sam fakt tlumaczenia sie odnosnie "zarzutu" dlaczego bohater jest bialy daje do myslenia.
Coraz wiecej gier daje uzytkownikom mozliwosc kreowania wizerunku bohatera w ktorego sie wciela, moga wybrac jego kolor skory, ubranie czy kolor wlosow.Jest to zdawaloby sie zwyklym, malo znaczacym dodatkiem do samej gry ale w obliczu wyczulenia na kwestie rasowe moze wygladac to na sposob zabezpieczenia sie przed krytyka.
Zeby bylo jasne Resident Evil 5 nie jest gra o zabijaniu Afrykanow, zadaniem gracza jest ochrona wiosek, ktore staly sie celem grupy biochemicznych terrorystow.Gra nie daje powodow by gracz myslal ze jego wrogami sa murzyni z racji ich rasowej przynaleznosci, jednak umiejscowienie gry i czarne zombi sa swietnym pretekstem aby znow mowic i pisac o "dyskryminacji" oraz otrzec sie o temat "potrzeby wiekszego zroznicowania rasowego pracownikow firm".
Krytycy nie daja za wygrana, pisza ze zombi probujace zabic bohatera, obslugujace karabiny maszynowe wygladaja jak normalni Afrykanie (!).Akcja gry umiejscowiona jest w Kijuju w zachodniej Afryce.Towarzysze jednej z bohaterek gry zostali otruci przez miedzynarodowa korporacje i stali sie "czyms straszliwym".
"Zombi nie sa ubrane w garnitury, sa biedne, w obdartych ubraniach i maja czerwone oczy, to czyni ta gre tak trudna (...) jedynym ratunkiem dla gracza jest zabicie wszystkich" - pisze Jamin Brophy Warren.Rzecznik producenta Chris Kramer musial wiec poddac sie krytyce i dac komputerowej opowiesci politycznie poprawny wydzwiek:
"Wlasciwie gra ma wydzwiek antykolonialny.Bohater jest tam po to aby odwrocic niesprawiedliwosc zachodu wymierzona w Afrykanow".Komentarz wydaje sie zbedny.