Serbski aktywista nacjonalistyczny Goran Davidovic, lider organizacji Nacjonalni Stroj (Front Narodowy) nie stawil sie do odbycia kary jaka wymierzyl mu serbski sad za rozbicie lewackiej imprezy w 2005 roku.Jak podaje serbskie radio Davidovic, ktory obecnie mieszka we Wloszech nie zamierza stawic sie w Serbii do odbycia kary roku pozbawienia wolnosci w zakladzie karnym w Sombor.Zapowiedzial ze nie zglosi sie do organow scigania, jednoczesnie skieruje sprawe do Miedzynarodowej Komisji Praw Czlowieka w Strasburgu.Serbski sad najwyzszy utrzymal w mocy wyrok sadu okregowego w miejscowosci Novi Sad, ktory skazal Davidovica na rok wiezienia za "promowanie rasowej, narodowej, religijnej nienawisci i nietolerancji".
Goran Davidovic i 20 innych czlonkow Nacjonalni Stroj rozbili "antyrasistowska" impreze 9 listopada 2005 roku, ktora zorganizowana byla z okazji Miedzynarodowego Dnia przeciwko Rasizmowi i Antysemityzmowi w miescie Novi Sad, atakujac i obrazajac zebranych tam piewcow wszechtolerancji.Kilku czlonkow NS w trakcie poswieconej "antyrasizmowi" konferencji unosilo rowniez rece w narodowym pozdrowieniu okreslanym przez media i sady mianem "hitlerowskiego".Z inicjatywy ministerstwa sprawiedliwosci do Trybunalu Konstytucyjnego zostala wyslana petycja z prosba o delegalizacje organizacji jako "otwarcie promujacej rasowa i narodowa nienawisc".