Władze Czech chca zamknąć usta ugrupowaniom próbującym rozwiązać problem cygańskiej samowoli.Rząd wyraził swoje oburzenie z powodu emisji spotu wyborczego Partii Narodowej ((Národní Strana).Telewizja wemitowała spot w środę.Zawiera on fotografie cyganów i jest opatrzony hasłami uwidaczniającymi problem cygańskiego rasizmu i bandytyzmu w stosunku do rdzennych Czechów.Partia Narodowa sprzeciwiwa się również faworyzowaniu cyganów przez władze.Jiri Janecek, szef czeskiej telewizji zapowiedział że spot nie bedzie dłużej emitowany co zdaniem działaczy NS jest niezgodne z prawem.Próba poruszenia ważnego problemu ściągnęła na partie gniew ministra spraw wewnętrznych, który powiedział że szuka sposobu na jej delgalizacje!
Premier Jan Fischer i minister ds. Praw Człowieka Michał Kocab już obwieścili, że uznają reklamą za sprzeczną z prawem.Michał Kocab był jednym z inicjatorów bezprawnej akcji czeskiej policji wobec Davida Duke'a, wraz z ugrupowaniami "antyfaszystowskimi" naciskał on na organy ścigania by te aresztowały Duke'a i doprowadziły do jego wydalenia z Czech.
Nagonke na Partie Narodowa prowadza media próbując porównywać ich z nazistami a ich propozycje ukrócenia cygańskiej samowoli są określane mianem "przygotowywania Holocaustu".Jest to sprawdzona broń polityczna.W ataku użyto tych samych co zawsze argumentów "rasizmu" i "nazizmu".Rzad czeski i media usilnie próbują tworzyć atmosfere "rasistowskiego zagrożenia", prowadząc kampanie przeciwko nacjonalistom i zywkłym Czechom faworyzują cygańską mniejszość nie podejmując żadnych prób ochrony swoich obywateli przed romskimi bandami terroryzującymi czeskie miasta."Walka z rasizmem" to jeden z elementów budowania pozycji politycznej w liberalnej demokracji, musi być wpisana w partyjne programy mainstreamowych partii.W praktyce oznacza to nie podejmowanie żadnych kroków w celu wyeliminowania problemu jaki stanowi w Czechach cygańska mniejszość.Cyganów ukazuje się w roli ofiar bezpodstawnych ataków nie zwracając całkowicie uwagi na przyczyny wystąpień Czechów przeciwko Romom.Politycy pozostawiają ludzi samych sobie w obliczu problemu bezpieczeństwa, biorą w obronę faktycznych agresorów i wszystkimi sposobami starają się zwalczać partie i organizacje próbujące przyjść z pomocą rdzennej ludności.