sobota, 23 maja 2009

Niemcy: Największym zagrożeniem "neonaziści".

Niemieckie służby bezpieczeństwa po raz kolejny donoszą o "neo-nazistowskim zagrożeniu".Minister spraw wewnetrznych Wolfgang Schauble poinformował o ponad 15%-owym wzroście przestępstw jakich mieli dopuścić się skrajni prawicowcy.Rządowe służby naliczyły blisko 20 tysięcy incydentów, z czego 1042 z użyciem przemocy.Należy pamiętać że nawet przypadki obrony przed atakami lewackich ekstremistów na nacjonalistyczne demonstracje zaliczane są na konto narodowców jako "incydenty z użyciem przemocy".Za najgroźniejszą dla "demokratycznego porządku" grupe uznano Autonomicznych Nacjonalistów i to im przypisano większość przypadków użycia siły.83% "przestępstw" popełnianych przez nacjonalistów zakwalifikowano jako działania propagandowe, określane w demokratycznej nowomowie "podżeganiem do nienawiści".5,2% stanowiły siłowe konfrontacje nacjonalistów z ich oponentami.W raporcie podkreślono również duży wzrost liczby sympatyków "skrajnej prawicy".Schauble powiedział że delegalizacja NPD dałaby efekt odwrotny od zamierzonego, przyciągnęłaby do nich większą liczbe sympatyków i byłaby "najgłupszą rzeczą jaką mógłby zrobić ktoś kto chce z nimi walczyć".Szczątkowo napomknięto również o lewakach i anarchistach a także radykałach muzułmańskich.Nadal jednak za największe zagrożenie mają stwarzać "neonaziści".Przytoczono również przykład jednego z kandydatów NPD, który miał dopuścić się pobicia mężczyzny zdzierającego jego plakaty wyborcze.