czwartek, 7 maja 2009
Nie bedzie promocji dewiacji w Moskwie.
Podczas moskiewskiego finalu konkursu Eurowizji nie odbedzie sie planowana przez pedalujace srodowiska parada."W Moskwie nigdy nie bylo i nie bedzie parady gejow" - oswiadczyl Siergiej Coj, rzecznik Merostwa Moskwy.Pedaly chcialy zwrocic na siebie uwage podczas finalu konkursu jednak nie dostali pozwolenia na publiczne domonstrowanie wynaturzen.Mer Moskwy byl juz atakowany za krytyke pod adresem homoseksualizmu ktory trafnie okreslil jako bron masowego razenia Zachodu przeciwko Rosji.Lider "ruchu praw gejow" zapowiada ze parada odbedzie sie mimo zakazu wladz, ma tez nadzieje ze przylacza sie do niej finalisci Eurowizji.Jest to bardziej prawdopodobne od dolaczenia sie do niej mieszkancow Moskwy, dotychczasowe parady spotykaly sie z ostrym sprzeciwem spoleczenstwa, nielegalne parady dewiantow czesto rozpedzali rosyjscy nacjonalisci.Marne zainteresowanie paradami powodowaly nieraz ze konczyly sie one zanim sie na dobre rozpoczely.Pedalujacymi imprezami interesuje sie glownie media probujac wytworzyc wokol nich atmosfere spolecznego zainteresowania, zwykli ludzie zazwyczaj sprzeciwiaja sie im badz calkowicie ignoruja.Nacisk progejowskich mediow i lobby wymusza na wladzach pozwolenia na tego typu imprezy, wladze Moskwy moga w tym temacie byc wzorem postepowania wobec dewiantow.