poniedziałek, 25 maja 2009

Rada Europy krytykuje czeską Partie Narodową.

Tak jak można było się spodziewać spot wyborczy czeskiej Partii Narodowej (NS) wywołał panike wśród tolerancjonistów w najważniejszych instytucjach.O "wymierzenie sprawiedliwości" autorom spotu ukazującego cygańską samowle w Czechach apeluje do czeskich sądów sekretarz generalny Rady Europy Terry Davis.Przypomniał on że hasłem "ostatecznego rozwiązania" posłużył się Hitler i jego współpracownicy w odniesieniu do wymordowania europejskich Żydów.W spocie pojawiły się hasła "Nie chcemy wśród nas czarnych rasistów", "Stop czarnemu rasizmowi" i "Żadnego faworyzowania cyganów".Rozwścieczyło to rządzacych polityków i wywołało burze wśród "organizacji praw człowieka" zgodnie odmawiających Czechom prawa do obrony przed cygańskim rasizmem.Czeska telewizja, która zapowiedziała że więcej nie wyemituje spotów zamierza złożyć doniesienie o popełnieniu przestępstwa "znieważenia grupy etnicznej".Minister spraw wewnetrznych Martin Pecina zapowiedział że podejmie kolejną próbe delegalizacji Partii Narodowej .W marcu Sad Najwyższy odrzucił wniosek o delegalizacje.Naciski ze strony Unii Europejskiej potwierdzają determinacje rządzacych w ograniczeniu prawa obywateli do samoobrony przed kolorowymi bandytami.UE interweniowała w obronie cyganów m.in na Wegrzech, gdzie jej przedstawiciele używali podobnej retoryki w odniesieniu do grup sprzeciwiających sie ulgowemu traktowaniu cyganów i przymykaniu oczu na przęstepstwa, ktorych dopuszczaja się przedstawiciele tej mniejszości.