wtorek, 7 października 2008

Skalpel zamiast gumki.

Rekordowa liczba Brytyjek dokonała w ubiegłym roku drugiego lub kolejnego zabiegu aborcji.Jedna trzecia wszystkich przeprowadzanych na Wyspach zabiegów aborcji dotyczy kobiet, które usuwają ciążę przynajmniej po raz drugi. Część z nich ma za sobą osiem lub więcej zabiegów. Rośnie liczba nastolatek, które usuwają czwartą ciążę z kolei przed skończeniem 18 roku życia. Brytyjskie organizacje Pro-Life twierdza ze aborcja dostepna jest praktycznie na zyczenie.Brytyjskie prawo zezwala na przerwanie ciąży do 24 tygodnia.Wielka Brytania stala sie aborcyjna stolica swiata, oraz miejscem turystyki aborcyjnej gdzie zabijac dzieci jezdza kobiety z krajow gdzie aborcja jest zakazana.Rosna obawy ze usuwanie ciazy stalo sie alternatywa dla srodkow antykoncepcyjnych, ktore sa w Anglii darmowe.Liczba dokonywanych zabiegow wrosla w ciagu dekady o 30 tysiecy.Rzad brytyjski chce zainwestowac blisko 27 milioow funtow w program mający ułatwić dostęp do antykoncepcji i pomóc zredukować liczbę zabiegów przerywania ciąży, powtórnych aborcji i ciąż u nastolatek.Odpowiednie ustawy kosztowalyby apewne wiele mniej i odnioslyby lepszy skutek.Typowe dla liberalnej demokracji proby (lub markowanie prob) odwrocenia wprowadzonych przez liberalne rzady katastrofalnych ustaw.
Aborcja na zyczenie ma byc koncowym aktem batalii o "kobiecy wybor", mimo zapewnien rzadow i organizacji feministycznych ze to nie do konca prawda.Wizja jaka rozpala najbardziej zazartych zwoennikow mordowania nienarodzonych dzieci to aborcja w domu, na telefon.A to oczywiscie "w trosce o zdrowie seksualne".