Południowoafrykański sąd skazał na poczwórne dożywocie białego 19 - latka oskarżonego o zabójstwo czterech osób na tle rasistowskim - poinformowało BBC.Wedlug stacji zbrodnia ta wstrzasnela krajem.Krajem w ktorym co roku z rak czarnych rasistow ginie dziesiatki bialych ludzi.Wśród ofiar Johana Nela było dwoje dzieci: trzymiesięczne niemowlę i 10 - letni chłopiec. Według świadka zdarzenia napastnik wykrzykiwał pod ich adresem rasistowskie obelgi. Zabójstwo wywołało protesty i wielotysięczne demonstracje w Południowej Afryce. Swiadek zdarzenia z niepodanych przyczyn nie interweniowal.Krajem wstrzasnea fala protestow, na ulice wyszly tysieczne demonstracje.Biali, ktorzy sa dzis w RPA niemalze pozbawieni praw mieli dzwonic do sedziego i prokuratora z pogrozkami.Biegły orzekł, że chłopak, który w chwili popełnienia przestępstwa miał 18 lat był przekonany, że biali ludzie są zagrożeni i muszą się bronić. Rodzina i znajomi chłopaka byli bowiem ofiarami kilku przestępstw.
Nie usprawiedliwiajac czynu nalezy spytac czy jego przekonanie jest zasadne.Poludniowo afrykanscy murzyni zyja dzis w podtrzymywanym przez wladze przekonaniu ze winni stanu kraju i ubostwa sa biali rzadzacy krajem przed obaleniem apartheidu, zas odwetowe akty przemocy tlumaczone sa na ogol "slusznym gniewem", towarzysza im tez ostrozne apele o zaprzestanie takich dzialan.
Nie docieraja do polskiego widza informacje o skali przestepstw przeciwko bialym, ostatnia glosna sprawa bylo przed kilkoma laty poszczucie psem murzyna przez funkcjonariuszy policji.
Spirala przemocy w Poludniowej Afryce nie maleje, media donosza jednak o jej jednostronnym aspekcie.Przed zblizajacym sie w RPA mundialem nalezy spodziewac sie zwiekszeia liczby takich doniesien, skutecznie odwracajacych uwage od skali zbrodni wobec bialych i podtrzymanie mitu zagrozenia bialym rasizmem w Afryce.
